Nie twierdzę, że nie macie racji, nie chcę się kłócić, w żadnym wypadku. Chcę tylko zwrócić uwagę, że ani jedne ani drugie nie są lepsze ani gorsze. Po prostu kundelki nie są dla każdego tak samo jak nie każda rasa dla każdego się nadaje. Każdy kundelek jest inny, czy to dotyczy wyglądu, temperamentu czy zdrowia. I należy o tym pamiętać i to podkreślać. Dlaczego? Podam na przykładzie.
Pewien X miał psa, kundla do niczego nie podobnego. Ktoś mu kiedyś powiedział, że kundelki są super, takie zdrowe, wyjątkowe, inteligentne. Nie to co te rasowe, drogie i chorowite. X wpadł na genialny pomysł. Suczka sąsiadki Y miała cieczkę. Namówił ją, żeby psy dopuścić, będą fajne szczeniaczki to się je sprzeda. Szczeniaczków urodziło się 7. Wszystkie jednakowe, niezbyt urodziwe, niepodobne ani do tatusia ani do mamusi. Ot takie sobie. Ogłoszenie wystawione, tylko czekać aż się ludzie po nie zlecą i będą sypać kasą. Mija 3 miesiące i nikt ich nie chce nawet za darmo. Co teraz? Potopić nie bardzo bo już duże. No to do schroniska. X i Y nie chcą mieć tyle psów, trzeba się pozbyć.
Historia niestety prawdziwa, w dodatku X to mój krewny.
Podobnych pomysłów słyszałam wiele, niestety.
Nie czepiam się kundelków, nie czepiam się tego o czym jest post. Jedynie tego JAK jest w nim opisany kundel, co bywa dla niektórych mylące.
Jeśli chodzi o pochodzenie, to obecnie w Polsce większość kundelków ma góra 3 pokolenia do tyłu prawie samych rasowych przodków.
A ja zwolennikiem nie jestem ani kundli ani rasowców. Pies to pies.
